poniedziałek, 2 maja 2011

solidarietatis exigit . . .

P. Henryka Krzywonos.




Naszło mnie na oglądanie filmików na yt. Przypomniałam sobie jej wypowiedź z obchodów 30-lecia Solidarności, przybliżyłam sobie jej życiorys... Tacy ludzie jak ona wręcz inspirują mnie do działania. Jest kobietą, dlatego lubię ją jeszcze bardziej. Mówi to, co myśli. Właściwie powiedziała wtedy prawdę, za którą została wygwizdana. Ale jak sama powiedziała - wywalczyła sobie wolność słowa, więc może mówić to, co jej ślina na język przyniesie. To, jak mówi o ŚP. Lechu Kaczyńskim świadczy o jej szacunku do niego. O tym, że zdaje sobie sprawę z tego, ile dobrego zrobił on dla Polski. Zgadzam się z Panią Henryką w 100%.
 Uwielbiam takie kobiety 'z jajami'. ;D



"Bo my żeśmy sobie wywalczyliśmy wolność, ale i zapominacie o jednym, wolność słowa również. Więc możemy mówić co nam ślina na język przyniesie, to żeśmy sobie wywalczyli."



















zawieszam .